Mniej znaczy więcej, czyli moje spojrzenie na upiększanie. Im dłużej pracuję w branży Beauty, tym bardziej cenie sobie subtelniejsze podkreślanie urody. Zamiast mocnych brwi, henna na wcześniejszy permanentny, zamiast mocnych kresek, dokładnie wytuszowane rzęsy, gładka cera z użyciem rozświetlacza. Zoom na świeże usta bo wiosna pełna kolorów zachęca mnie do cieplejszych odcieni fuksji, a fuksja to mój kolor forever! Naturalnie to nigdy nie jest idealnie .
Strona główna » Makijaż » Mniej znaczy więcej, czyli moje spojrzenie na upiększanie