Beatka gości u mnie nie pierwszy raz – 2 lata temu wykonywałam jej makijaż permanentny brwi, potem były kreski na powiekach, rok temu usta. W międzyczasie miałam przyjemności malować ją do ślubu i przygotowywać do sesji zdjęciowej. Spotkanie po roku było dla nas połączeniem pracy z zabawą 😊. Ja zmęczona po 12 godz. pracy, ona wyjątkowo odporna na ból, wiecznie ma coś do powiedzenia…
Patrząc na brwi, których kolor miałam tylko odświeżyć, postanowiłam zmienić ich kształt i tworzyć je praktycznie od nowa. Pracy było sporo (ponad 4 godziny), ale cieszę się z efektów. Widzę dziś więcej, inaczej niż rok, czy dwa lata temu. To chyba nazywamy rozwojem zawodowym 😊👍🏽.