Dziś mam pierwszą wolną niedzielę od niepamiętnych czasów, dlatego wykorzystuję chwile i rozpoczynam pisanie tego artykułu – krótkiego podsumowania roku 2018. A był to najbardziej pracowity okres w moim życiu. Końcem roku 2017 okazuje się, że będę musiała
opuścić ul. Wapienną i poszukać nowego lokalu, a od tego wszystko się zaczęło…

Było to duże wyzwanie zważywszy na to, że grafik pracy miałam zapisany na trzy miesiące do przodu. Rozpoczynam poszukiwania. W styczniu podpisuję umowę najmu, a z dniem 1 marca 2018 przeprowadzam się do jednego z najbardziej nowoczesnych budynków w Bielsku-Białej, gdzie wszystko jest zinformatyzowane i zdalnie sterowane (z poziomu smartfona możemy otwierać drzwi, sterować oświetleniem, czy nagłośnieniem). Moje studio mieści się na pierwszym piętrze. Klientki mogą tymczasowo korzystać z poczekalni bardzo nowoczesnego Studia Urody Synergia.

Końcem stycznia prowadzę rozmowy z wyłącznym dystrybutorem francuskiej marki kosmetyków dla profesjonalnych wizażystów MakeUp Atelier Paris. 21 lutego wyjeżdżam do Poznania na szkolenie w siedzibie firmy. Kilka miesięcy później zostaję jedną z 16 wizażystek w Polsce będących partnerami MakeUp Atelier Paris. Podczas szkolenia poznaję Beatkę Kowalską (piękniejsza.com) z Mysłowic, której później proponuję współpracę w Wyższej Szkole im. J. Tyszkiewicza w Bielsku-Białej (o czym napiszę jeszcze kilka akapitów dalej). Wspólnie wracamy na Południe jednym samochodem, a rozmowy o wizażu nie mają końca.

Końcem lutego postanawiam zadbać o nazwę swojej firmy i składam wniosek o zastrzeżenie słownego znaku towarowego „FaceLove” w Urzędzie Patentowym RP. Po kilku miesiącach wniosek zostaje zatwierdzony i 9 kwietnia w biuletynie Urzędu Patentowego zostaje opublikowane moje zgłoszenie (BUP ZT15/2018). Od tego momentu rozpoczyna się trzymiesięczny okres sprzeciwowy, który dobiega końca w lipcu. 18 września nazwa FaceLove® zostaje zarejestrowana w Urzędzie Patentowym RP jako słowny znak towarowy. Tym samym otrzymuję wyłączność na posługiwanie się tym słowem na terenie kraju.

Początkiem lutego rozpoczynam starania o zdobycie kompetencji trenera makijażu permanentnego. Kontaktuje się bezpośrednio z instytutem szkoleniowym, składam wniosek o dofinansowanie ze środków Funduszy Europejskich i po kilku dniach jestem zapisana na kurs. Po miesiącu, w dniach 7.03-11.03 biorę udział w szkoleniu trenerskim, które odbywa się w Katowicach pod okiem Pani Małgorzaty Ruprich (absolwentka Oxford Brookes University, Prodziekan kierunku Kosmetologia GWSH, Juror Mistrzostw Polski w Makijażu Permanentnym). Uzyskuję certyfikat i rozpoczynam prace nad własnymi autorskimi materiałami szkoleniowymi.

Prace nad ofertą szkoleniową i skryptami zajmują sporo czasu. Sami projektujemy również certyfikaty i grawery.

Nawiązuję współpracę z Małgosią Cienciała, której pomoc okazuje się nieoceniona przy przygotowywaniu skryptów szkoleniowych.

Małgosia przejmuje część moich obowiązków i zajmuje się kontaktami z klientami. Pod moim okiem stawia pierwsze kroki w zawodzie linergistki. Dziś śmiało możecie także zapisywać się do niej na zabiegi. Gosia pomaga mi również podczas wyjazdów makijażowych.

Końcem lipca organizuję swoje pierwsze kompletne, pięciodniowe szkolenie z makijażu permanentnego (brwi, usta, kreski), na które z Wielkiej Brytanii przyjeżdża Paulina. Organizacyjnie wspiera mnie Małgosia i Marta Bagińska z Gdyni, którą poznałam w Koszalinie gdzie obie szkoliłyśmy swoje umiejętności w zakresie makijażu permanentnego w instytucie Aleksandry Góreckiej.

Tydzień przed rozpoczęciem szkolenia umieszczamy ogłoszenie o poszukiwaniu modelek. Odzew tak bardzo nas zaskakuje, że musimy szybko udostępnić formularz do zapisów online (nie da się do nas dodzwonić, telefon ciągle zajęty). To ogłoszenie paraliżuje naszą pracę w gabinecie 🙂 ). W przeciągu dwóch godzin udostępniamy elektroniczny formularz rejestracji dla modelek. W ciągu dwóch dni zapisuje się ok. 200 osób! Kurs kończy się odebraniem certyfikatu oraz statuetki z grawerem dnia 3 sierpnia 2018.

Uczymy się obsługi oprogramowania do obróbki video, czego efektem jest poniższy film ze szkolenia.

Kupuję zestaw profesjonalnego oprogramowania do obróbki zdjęć oraz grafiki wektorowej i rozpoczynamy naukę. Po kilku dniach wysyłamy do wydruku projekty nowych wizytówek.

Dokupuję kolejne łóżka i urządzenia do makijażu permanentnego. Obecnie posiadamy cztery w pełni regulowane elektrycznie łóżka kosmetyczne oraz pięć urządzeń do mikropigmentacji (w tym już dwa Royal Liner). Zaopatruję się również w trzy wysokiej jakości krzesła do wizażu z własnym logo oraz nowe ledowe lampy kosmetyczne.

Organizuję jeszcze dwa szkolenia (dla Małgosi z Cieszyna i Estery z Libiąża), a w międzyczasie rozpoczynam starania o możliwość ich dofinansowywania ze środków Funduszy Unijnych.

Pierwszego września 2018 Małgosia odbiera w Katowicach w moim imieniu wyróżnienie Dziennika Zachodniego, w którego plebiscycie zajmuję I miejsce w kategorii Kosmetyczka Roku w Bielsku-Białej, choć prawdę mówiąc nie zajmuję się kosmetyką twarzy i ciała, a wąską specjalizacją: makijażem permanentnym i wizażem.

Dodatkową nagrodą jaką otrzymuję są dwa bilety na koncert Bonnie Tyler. W międzyczasie przy okazji zabiegu makijażu permanentnego jednej z klientek mój gabinet odwiedza jej znajoma Iwona Adamaszek – laureatka I miejsca w kategorii „Studio Urody Roku”, której w późniejszym czasie oddaję swoje bilety na koncert ze względu na problemy z czasem. Czy to wyróżnienie ma jakąkolwiek wartość? Nie ma – głosowanie polegało na wysyłaniu SMSów i przewagę mieli po prostu ci, którzy posiadali większe zasięgi w mediach społecznościowych.

Z początkiem roku akademickiego 2018 / 2019 zostaję kierownikiem specjalizacji „Wizaż i makijaż permanentny” w Bielskiej Wyższej Szkole im. J. Tyszkiewicza w Bielsku-Białej. Tak jak pisałam wcześniej, proponuję współpracę na uczelni Beatce Kowalskiej (piekniejsza.com) i w październiku rozpoczynamy wykłady oraz warsztaty z wizażu.

W listopadzie razem z Beatką i studentkami wyjeżdżamy na targi kosmetyczne do Krakowa.

Mapa miejsc z których na zabiegi makijażu permanentnego przyjechały do mnie Polki mieszkające na co dzień zagranicą, powiększa się o kolejne odległe kraje: USA, Kanadę i Australię.

Rok 2018 kończę wyjeżdżając w Sylwestra z gabinetu o godzinie 20:30. 1 stycznia wracam aby przeprowadzić inwentaryzację, która kończy się po godzinie 23.

To był bardzo pracowity rok.