Sezon studniówkowy trwa w najlepsze. W ostatnim czasie królują ciepłe odcienie brązu i złota na powiekach, brzoskwiniowo-beżowe pomadki do ust, długie rzęsy i podkreślone brwi. Oczywiście dekolt także musi lśnić – rozświetlacze do ciała i twarzy okazują się niezbędne.
Moje makijaże wciąż utrzymuję w tym samym wyważonym stylu w myśl zasady „mniej znaczy więcej” – nawet gdy mówimy o makijażu wieczorowym, czy karnawałowym. W wizażu cała sztuka polega na tym, by podkreślić urodę nie przerysowując jej jednocześnie. Na tym, by wydobywać piękno podkreślając atuty.
Bawcie się dobrze!