Od kiedy prowadzę swój gabinet, drugi raz jestem zmuszona z godziny na godzinę odwołać umówione wcześniej wizyty. Nigdy tego nie robię, ponieważ każdą z Was traktuję priorytetowo mając świadomość jak długo czekacie na swoją pigmentację, a przecież z reguły są to 2-4 miesiące i często dojeżdżacie do mnie z odległych miejsc.
Jest mi przykro, ale tym razem pokonała mnie choroba. Zabawne, że nawet upadek z wysokich schodów, czy długa rekonwalescencja po operacji nie powstrzymały mnie przed przyjeżdżaniem do Was każdego dnia od godziny 8 rano i zostawania z Wami nie raz po godz. 22, a zrobiła to zwykła grypa.
W międzyczasie na straży salonu stoi Gosia, która ustali każdej z Was nowy, priorytetowy termin zabiegu.